|
www.bravebrothersgroup.fora.pl Grupa Walecznych Braci - A.S.G.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janek
Szef Sztabu
Dołączył: 11 Lip 2009
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: T.G
|
Wysłany: Wto 1:32, 14 Lip 2009 Temat postu: Kawały |
|
|
List blondynki:
Pisze do ciebie tych parę linijek,żebyś wiedział,że do ciebie pisze.Jak ten list dostaniesz,to znaczy,że do ciebie doszedł.Jak go nie dostaniesz,to daj mi znać,to go wyśle jeszcze raz.Pisze do ciebie wolno,bo wiem,że nie potrafisz szybko czytać.
Niedawno tata przeczytał w jakiejś gazecie,że najwięcej wypadków zdarza się kilometr od domu,więc przeprowadziliśmy się trochę dalej.Mieszkamy teraz w fajnej chałupce,jest tu pralka,choć nie jestem pewna,czy się nie zepsuła.Wczoraj wrzuciłam do niej pranie,pociągnęłam za sznurek i pranie gdzieś wsiąkło.Pogoda nie jest najgorsza,w zeszłym tygodniu padało tylko 2 razy, za pierwszym razem 3 dni,a za drugim 4.Co do kurtki,którą chciałeś wujek Piotr powiedział,że jak ci ją poślę z guzikami,to będzie dużo kosztować,bo guziki są ciężkie.Dlatego oderwałam guziki i włożyłam do kieszeni.
Twoja siostra Julka,która wyszła za mąż,w końcu urodziła, nie znamy jeszcze płci,więc ci nie powiem czy jesteś ciociom czy wujkiem.
Gorzej z twoim bratem Frankiem, zamknął samochód i zostawił w środku kluczyki.Musiał iść do domu po drugi komplet,żeby nas wyciągnąć.
twoja mamusia Dusia.
PS chciałam ci włożyć do listu parę złotych,ale już zakleiłam...
Jasio przychodzi do taty i pyta:
tato co to jest polityka?
Tato mówi:polityka synku to:
-kapitalizm, ja jestem kapitalizm bo ja zarabiam
-twoja mama to rząd bo rządzi pieniędzmi
-dziadek to związki zawodowe bo nic nie robi
-pokojówka to klasa robocza bo sprząta i pracuje
- ty synku jesteś ludem bo tworzysz społęczeństwo
-a twój mały braciszek to przyszłość
Jasio mówi: tato ja się z tym prześpie i może zrozumie
Jasio poszedł spać.w nocy budzi go płacz małego brata który zrobił w pieluszkę.Jasio poszedł do pokoju po mamę, ale nie mógł jej obudzić więc poszedł do pokoju pokojówki.
Wchodzi a pokojówka zajęta z tatą,a przez okno zagląda dziadek, Jasia nikt nie zauważył bo szybko wyszedł, wrócił do swojego pokoju uspokoił braciszka i poszedł spać.Rano Jasio wstał i zszedł na dół tato mówi do niego:
-no i co jasiu już wiesz co to jest polityka ?
-tak tatusiu wiem
-Kapitalizm wykorzystuje klasę roboczą, związki zawodowe się temu przyglądają podczas gdy rząd śpi, lud jest ignorowany, a przyszłość leży w gównie.
To jest polityka tatusiu.
Jasio pisze wypracowanie. Pani podchodzi do niego i czyta: słoń w Himalajach powiesił się na jajach. Pani mówi: zmień to. Gdy już to zmienił pani podchodzi do niego i czyta: słoń w Himalajach powiesił się na trąbie i jajami w skałę rąbie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Janek dnia Wto 1:45, 14 Lip 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Janek
Szef Sztabu
Dołączył: 11 Lip 2009
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: T.G
|
Wysłany: Wto 2:04, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Pani poprosiła dzieci, żeby ułożyły zdania z nazwami ptaków. Zgłasza się Jaś i mówi:
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak.
- Dobrze, a z dwoma?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak i wyrżnął orła.
- Z trzema...?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrżnął orła i puścił pawia.
- Z czterema...?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrżnął orła, po czym puścił pawia, aż mu dwa gile z nosa wyszły.
- Z pięcioma...?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak i wyrżnął orla, po czym puścił pawia, aż mu dwa gile wyszły z nosa i poszedł znowu pić na sępa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 7:56, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Dobre Najbardziej podoba mi sie o polityce i ten w drugim poscie.
PS:Z internetu czy twoje?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ciasto
Szturman
Dołączył: 11 Lip 2009
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Wto 10:53, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Janek Ty mnie rozwalasz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Janek
Szef Sztabu
Dołączył: 11 Lip 2009
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: T.G
|
Wysłany: Wto 14:50, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Po necie troche poszukałem i wybrałem najleprze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shrek
Zastępca Dowódcy-Administrator
Dołączył: 12 Lip 2009
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Wto 15:36, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Czterech kumpli spotyka się po wielu latach. Jeden z nich poszedł zamówić coś do picia, natomiast pozostali zaczynają rozmawiać o swoich synach. Pierwszy mówi:
– Jestem taki dumny z mojego syna. Zaczął pracę jako goniec, wieczorowo skończył studia. Po paru latach został dyrektorem, a następnie prezesem firmy. Stał się tak bogaty, że swojemu przyjacielowi na urodziny podarował super luksusowego mercedesa.
Drugi opowiada:
– Ja też jestem bardzo dumny z mojego syna. Zaczął pracę jako steward w samolocie. Po niedługim czasie stał się pilotem. Założył spółkę z paroma wspólnikami i otworzył własne linie lotnicze. Dzisiaj jest tak bogaty, że swojemu przyjacielowi na urodziny podarował mały samolot dwusilnikowy Cessna.
Trzeci opowiada:
– Nie wyobrażacie sobie, jaki ja jestem dumny z mojego. Studiował inżynierię. Otworzył firmę budowlaną i zarobił miliardy. Pomyślcie, że na urodziny swojego przyjaciela podarował mu cudowną willę z basenem 1500m².
Tymczasem wraca czwarty kumpel i pyta, o czym rozmawiali. Opowiadają, że o synach, pytając go jednocześnie o jego syna.
– Mój syn jest gejowym żygolakiem. Utrzymankiem bogatych gejów. W ten sposób zarabia na życie!
Przyjaciele:
– Biedaczek, jakie nieszczęście!
– Jakie tam nieszczęście, cudownie mu się żyje! Wyobraźcie sobie, że w tym roku na urodziny od swoich trzech klientów gejów dostał: mercedesa, prywatny samolot i willę z basenem. A wasi synowie co robią ciekawego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ciasto
Szturman
Dołączył: 11 Lip 2009
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Wto 16:32, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
nie mam slow hehe mocne shreku mocne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Janek
Szef Sztabu
Dołączył: 11 Lip 2009
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: T.G
|
Wysłany: Czw 0:24, 30 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
A tak dla rozlużnienia atmosfery.
Pułkownik do majora:
Jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie Słońca,
co nie zdarza się każdego dnia. Niech wszyscy żołnierze wyjdą
na plac ćwiczeń, będę im udzielał wyjaśnień. W razie deszczu,
ponieważ i tak nic nic nie będzie widać, proszę zebrać ludzi
w sali gimnastycznej.
Major do kapitana:
Na rozkaz pułkownika jutro o godzinie 9:00 rano odbędzie się
uroczyste zaćmienie Słońca. Jeśli zajdzie konieczność deszczu,
pan pułkownik wyda w sali gimnastycznej oddzielny rozkaz, co
nie zdarza się każdego dnia.
Kapitan do porucznika:
Na rozkaz pułkownika jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie Słońca.
W razie deszczu zaćmienie odbędzie się w sali gimnastycznej,
co nie zdarza się każdego dnia.
Porucznik do sierżanta:
Jutro o 9:00 pułkownik zaćmi Słonce na sali gimnastycznej,
co nie zdarza się każdego dnia.
Sierżant do kaprala:
Jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie pułkownika z powodu Słońca.
Jeżeli na sali gimnastycznej będzie padał deszcz, co
nie zdarza się każdego dnia, żebrać wszystkich na plac ćwiczeń.
Dwaj szeregowi pomiędzy sobą:
Zdaje się, ze jutro będzie padał deszcz. Słońce zaćmi pułkownika
na sali gimnastycznej. Niewiadomo dlaczego nie zdarza się to
każdego dnia...
Generał wchodzi na teren wojska i mówi:
-Słuchajcie żołnierze za pół godziny przyjeżdża Matka Boska.
Wszyscy bardzo się zdziwili i zaczęli szybko sprzątać. Gdy upłynął zapowiadany czas wpada generał i mówi:
- Bosek matka przyjechała!!
Generał wizytuje dywizje Czerwonych Beretów. Przechadza się przed
najlepszym batalionem, wymachując szpicruta. Widząc u jednego z
żołnierzy niedopięty guzik, uderza go w brzuch i pyta:
- Bolało?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo jestem komandosem!
Zadowolony z odpowiedzi generał daje żołnierzowi tydzień urlopu. Idąc
dalej zauważa żołnierza z rozwiązanym butem. Uderza go w brzuch i pyta:
- Bolało?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo jestem komandosem!
- Dac mu odznake wzorowego zolnierza! - rozkazuje general.
Dochodzac do konca szeregu general spostrzega w rozporku zolnierza
wystajacego chu*a. Uderza w niego szpicruta i pyta:
- Bolało?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo to nie mój, tylko kolegi z drugiego szeregu!
II Wojna Światowa. Szpiedzy polscy, Józek i Franek, wleźli do stodoły, ponieważ gonili ich Niemcy. Znaleźli tam skóre z krowy i postanowili się za nią przebrać. Wchodzą Niemcy i stwierdzają, że potrzebują jedzenia dla wojska. Jeden z nich mówi:
- Coś chuda ta krowa, co nie?
- No! Trzeba ją nakarmić. - odpowiada drugi.
Postanowili przynieść worek siana. Na to Józek mówi do Franka:
- Franek, oni niosą worek siana!
- Jedz Józek, jedz, bo się wyda! - no to Józek zjadł.
Po chwili Niemcy niosą drugi worek siana.
- Franek! Oni niosą drugi worek siana!
- Jedz Józek, jedz, bo się wyda! - Józek zjadł drugi worek.
Po chwili niosą wiadro wody.
- Franek, oni niosą wiadro wody!
- Pij Józio, pij, bo się wyda!
Józek patrzy na Niemców i nagle zaczyna się śmiać. Franek pyta Józek:
- Z czego się śmiejesz? - Na to Józek:
- Trzymaj się Franek, trzymaj, bo byka prowadzą!
Na którymś wykładzie na środku sali, w sposób tajemniczy i
niewyjaśniony, znalazł się pet. Do sali wchodzi pan major, zauważa
pet i się pyta:
"Czyj to pet?"
Odpowiada mu grobowa cisza, wiec pyta się znowu :
"Czyj to pet?"
Znowu odpowiada mu grobowa cisza, pan major nie daje za wygrana i
pyta się po raz trzeci :
"Po raz ostatni pytam się, czyj to pet?"
Tym razem otrzymuje odpowiedz :
"Niczyj, można wziąć!"
Ciemna noc, amerykański bombowiec leci na akcję. Cel: zrzucić spadochroniarzy na wyznaczony obszar na terytorium wroga. Samolot zatoczył krąg, zapala się czerwona lampka, następnie zielona, grupa komandosów wysokczyła nad celem. Z wyjątkiem jednego... Dowódca usiłuje nakłonić go do skoku.
-Skacz!
-Nnnie...
-Dlaczego nie?
-Bbbo sssię bbboję...
-Skacz, bo pójdę po pilota!
-Ttto idddź...
Po chwili dowódca wraca z pilotem, a ciemno jest jak w d...
-Skacz - mówi pilot - bo cię wyrzucimy siłą...
-Nnnie, bbbo sssię bbboję...
W ciemności słychać kotłowaninę, w końcu widać sylwetkę człowieka wypchniętą z samolotu. Zdyszani siedzą w ciemnym wnętrzu:
-Silny był - mówi dowódca.
-Nnno, chhhyba cccoś tttrenował...
Zając, Wilk i Niedźwiedź siedzą przy wódce w kryjówce niedźwiedzia, nagle przychodzi listonosz i daje dla zająca list. Zając otworzył i mówi- chłopaki dostałem wezwanie na komisje wojskową!
Na to niedźwiedź i Wilk- Kurde stary przecież Ty nie możesz iść do wojska!, ale mamy na to wytestowany patent, Obetniemy Ci uszy i będzie po sprawie.
-Nie chłopaki, tylko nie moje uszy, jak mnie będzie później widać na polu, to jedyne co mam!
Wilk i niedźwiedź spili królika, następnie obcieli mu uszy i gdy ten wytrzeźwiał posłali go na komisje.
Po 3 godzinach królik wraca zadowolony i pokazuje papier, "kategoria D- nie przydatny do służby wojskowej z powodu braku uszu".
Po jakimś czasie listonosz przynosi taką samą przesyłkę dla Wilka, ten również nie wiedząc co zrobić poprosił o poradę kolegów. Na to królik odpowiedział,
-Wilku, uszy masz małe, chodź Ci ogon obetniemy!
-Zwariowaliście!, a czym ja będę machał i merdał cały czas jak robiłem to do tej pory?!
Po długim czasie picia alkoholu, Niedźwiedź i Królik obcieli Wilkowi ogon i posłali go na komisję. Po 4 godzinach Wilk wraca zadowolony i pokazuje zaświadczenie-"kategoria D- nie przydatny do służby wojskowej z powodu barku ogona".
Po niedługim czasie ta sama sytuacja zdarza się dla niedźwiedzia który zdezorientowany i zdesperowany pyta się swoich kolegów co ma robić. Na to Wilk mówi
-Niedźwiedź słuchaj ogona to ty nie masz, uszy masz małe, chodź Ci Fiuta obetniemy!
Niedźwiedź popadał w histerię i zaczął motać- Chłopaki tyyylkkko nie Fiut, Bbbo cco ja będdddę robić zzzz niedźwiedziccccą?
po Bardzo wyczerpującym piciu alkoholu, Wilk i Zając spili do nieprzytomności niedźwiedzia i obcieli mu fiuta.
Ten poszedł i nie wracał przez godzinę, dwie, trzy, cztery. Zaniepokojeni koledzy postanowili poszukać kolegi. Idąc przez las napotkali niedźwiedzia, który się powiesił, pod nim leżała kartka z następującą treścią" kategoria D nieprzydatny do służby wojskowej z powodu płaskostopia"
Rosyjskie koszary, środek nocy. Na warcie kiwa się zaspany strażnik. Nagle widzi skradającą się postać.
- Stój! Ktoś ty?
- Swój...
- Jaki swój? Hasło!
- Eeee... Czerwony Kapturek...?
- Źle! Hasło brzmi "Czysty horyzont" i zapamiętaj to na przyszłość!
Czas wojny. Do ostatniego oddziału na polu walki przedziera się żołnierz z radiostacją i pyta:
- Wodę macie?
- Mamy, tu jest studnia.
- A naboje?
- Na jeden dzień nam tylko starczy.
- Jedzienie?
- A żarcia to my już od trzech dni nie widzieliśmy.
Żołnierz nadał wszystko i tak już prywatnie pyta:
- A jak z seksem? Brakuje wam trochę, co?
- Co ty, my mamy Nataszę.
- Co to? jaką Nataszę?
- No, koleżankę z oddziału.
- I co, ją tak wszyscy pakujecie?
- No a co?
- A do buzi też bierze?
- Nie, bo jej pięć dni temu łeb urwało.
Pamiętnik partyzanta:
Poniedziałek: Goniliśmy Niemców po lesie.
Wtorek: Niemcy gonili nas po lesie.
Środa: Goniliśmy Niemców po lesie.
Czwartek: Niemcy gonili nas po lesie.
Piątek: Goniliśmy Niemców po lesie.
Sobota: Niemcy gonili nas po lesie.
Niedziela: Gajowy wyrzucił nas wszystkich z lasu.
No i tyle chyba narazie wystarczy. Niechce mi sie teraz. W przyszłym tygodniu moze cos nowego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Janek dnia Czw 18:45, 30 Lip 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Janek
Szef Sztabu
Dołączył: 11 Lip 2009
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: T.G
|
Wysłany: Sob 23:56, 29 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Przejeżdża Hrabia obok jeziora i widzi ze rybak złapał złotą rybkę.Zabija rybaka, a rybka do niego:
-Spełnię twoje trzy życzenia jak mnie wypuścisz.
-No dobra.Pierwsze: Chcę być nieśmiertelny.
-Jesteś nieśmiertelny.
-Chcę żeby mój koń był nieśmiertelny.
-Twój koń jest nieśmiertelny.
-Chcę mieć genitalia jak mój koń.
-Masz genitalia jak twój koń.
Przyjeżdża do zamku a sługa do niego:
-Panie gdzieś ty był?Ja żem się o ciebie tak zajebiście martwił.
-Nie gadaj tylko walnij mnie toporem!
-Nie panie ja bym mógł cię nim tak zajebiście zabić.
-Walnij, bo jak nie to ja cię walnę!!!
Walnął go, ale Hrabia cały czas żyje.
-Panie ale ty jesteś zajebiście nieśmiertelny.
-To nic walnij mojego konia.
Walnął, a koń ciągle stoi.
-Panie ale twój koń jest zajebiście nieśmiertelny.
-To nic zajrzyj pod moją zbroje.
Zagląda.
-Panie ale zajebista cipa.
- Janie! Jajka!
- Na miękko czy na twardo panie Hrabio?
- Podrapać!
Hrabia i lokaj Jan:
- Janie, siusiu.
- już biegnę po nocnik!
- Janie wyjmij... Wyjąłeś?
- Tak, jaśnie panie.
- Leci?
- Nie, jaśnie panie.
- To schowaj... Schowałeś?
- Tak, jaśnie panie.
- A szkoda, bo leci
Hrabia mówi:
- Janie, zasłałem łóżko
- to świetnie
- nie bałdzo
Kłócą się części ciała, która z nich jest ważniejsza i powinna zostać szefem.
- my jesteśmy szefami bo dzięki nam możemy cokolwiek zrobić- mówią ręce.
- my jesteśmy szefami bo my was wszędzie zaniesiemy- mówią nogi.
- ale tyko dzięki nam wiecie gdzie idziecie- mówią oczy.
- a i tak robicie to tylko dzięki mnie i to ja będę szefem- mówi mózg.
Na to dupa:
- możecie się kłócić ale to ja zostanę szefem.
Wszystkie części ciała się roześmiały. Dupa się wkurzyła i przestała srać. 1 dnia oczy się wykręciły. 2 dnia ręce zaczęły dygotać. 3 dnia nogi nie wytrzymały. 4 dnia mózg się zlasował. Jaki z tego morał??
Szef zawsze gówno robi!!!!
Dzwoni gość do pracy:
- Szefie nie mogę dziś przyjść do roboty... jestem tak skacowany, że i tak
nie będę mógł pracować, więc chyba wezmę zwolnienie lekarskie.
Szef na to:
- No co ty, na kaca jest super sposób. Ja zawsze jak mam kaca to proszę moją
żonę żeby zrobiła mi laskę i potem czuję się doskonale. Powinieneś to
wypróbować.
- Hmm. OK spróbuję.
Po godzinie pracownik przychodzi na swoje stanowisko w pełni sił.
Szef podchodzi i zagaduje:
- I co, jak działa mój sposób ?
- Doskonale, a w ogóle to fajną ma szef chałupę.
Czym się różni szef od wibratora??? Wibrator nigdy nie będzie prawdziwym chujem.
Szef nie śpi - szef odpoczywa.
Szef nie je - szef regeneruje siły.
Szef nie pije - szef degustuje.
Szef nie flirtuje - szef szkoli personel.
Kto przychodzi do szefa ze swoimi przekonaniami - wychodzi z przekonaniami szefa.
Kto ma przekonania szefa - robi karierę.
Szanuj szefa swego - możesz mieć gorszego.
Szef nie wrzeszczy - szef dobitnie wyraża swoje poglądy.
Szef nie drapie się w głowę - szef rozważa decyzje.
Szef nie zapomina - szef nie zaśmieca pamięci zbędnymi informacjami.
Szef nie myli się - szef podejmuje ryzyko.
Szef nie krzywi się - szef uśmiecha się bez entuzjazmu.
Szef nie jest tchórzem - szef postępuje roztropnie.
Szef nie jest nieukiem - szef przedkłada twórczą praktykę nad bezpłodną teorie.
Szef nie bierze łapówek - szef przyjmuje dowody wdzięczności.
Szef nie lubi plotek - szef uważnie wysłuchuje opinii pracowników.
Szef nie ględzi - szef dzieli się swoimi refleksjami.
Szef nie kłamie - szef jest dyplomata.
Szef nie powoduje wypadków drogowych - szef ma kierowcę.
Szef nie jest uparty - szef jest konsekwentny.
Szef nie znosi wazeliniarzy - szef premiuje pracowników lojalnych.
Szef nie toleruje sitw - szef szanuje zgrane zespoły.
Szef nie zdradza swojej zony - szef wyjeżdża w delegacje.
Szef się nie spóźnia - szefa zatrzymują ważne sprawy.
Jeśli chcesz żyć i pracować w spokoju - nie wyprzedzaj szefa w rozwoju.
Jaka jest najseksowniejsza kobieta na świecie?
Odpowiedź:
Nauczycielka, bo:
1. ma klasę
2. ma okres dwa razy do roku
3. stawia pałę w dwie sekundy
4. potrafi pieprzyć 45 minut bez przerwy
Nigdy nie rozumiałem, dlaczego potrzeby seksualne mężczyzn tak bardzo odbiegają od potrzeb seksualnych kobiet. Wszystkie te gadki o Marsie i Wenus... Nigdy również nie rozumiałem, dlaczego tylko
mężczyźni są w stanie myśleć racjonalnie...
W zeszłym tygodniu poszedłem z moją żoną do łóżka.
Zaczęlismy się pod kołdrą głaskać i dotykać. Byłem już gorący jak cholera i myślałem, że ona również, ponieważ to, co robiliśmy miało jednoznaczne podłoże seksualne.
Lecz właśnie w tym momencie rzekła do mnie:
- Posłuchaj, nie mam teraz ochoty sie kochać, chcę tylko, żebyś wziął mnie w ramiona, dobrze?
Odpowiedziałem:
- Co?
W odpowiedzi usłyszałem, no jak sądzicie, co? To przecież jasne:
- Ty po prostu nie zdajesz sobie sprawy z emocjonalnych potrzeb kobiet!
W końcu zrezygnowałem i skapitulowałem. Nie miałem tej nocy seksu i tak zasnąłem...
Następnego dnia poszedłem z żoną do Centrum Handlowego na zakupy.
Patrzyłem na Nią, gdy przymierzała trzy piękne, ale bardzo drogie sukienki. Ponieważ nie mogła się zdecydować, powiedziałem Jej, żeby wzięła wszystkie trzy. Nie wierzyła własnym uszom i zmotywowana przez moje pełne wyrozumiałości słowa, stwierdziła, że do nowych sukienek potrzebuje przecież nowe buty, zresztą te, które na wystawie oznaczone były ceną 600 zł. Na to rzekłem, że, oczywiście, ma rację. Nastepnie przechodziliśmy obok stoiska z biżuterią.
Żona podeszła do wystawy i wróciła z diamentową kolią.
Gdybyście mogli Ją widzieć! Byla wniebowzięta! Prawdopodobnie myślała, że nagle zwariowałem, ale to było Jej w gruncie rzeczy obojętne. Sądzę, że zniszczyłem wszelkie schematy myślenia filozoficznego na których się do tej pory opierała, gdy po raz kolejny powiedziałem "tak" i dodałem "piękna kolia"...
Teraz była wręcz seksualnie podniecona. Ludzie! Jej twarz wyrażała tyle uczuć, musielibyście to widzieć! W tym momencie powiedziała ze swoim najpiękniejszym uśmiechem:
- Chodź, pójdziemy do kasy zapłacić.
Trudno mi było nie wybuchnąć śmiechem, gdy Jej odpowiedziałem:
- Nie, kochanie, nie mam teraz ochoty tego wszystkiego kupować...
Jej twarz zbladła jak ściana, a jeszcze bardziej, gdy dodałem:
- Mam tylko ochotę na to, żebyś mnie wzięła w ramiona.
Gdy z wściekłości i nienawiści już prawie pękała, wbiłem ostatni gwóźdź:
-Ty po prostu nie zdajesz sobie sprawy z finansowych możliwości mężczyzn.
Sądzę, że nie będę miał seksu do roku 2013...
To był mój pierwszy raz. Wiedziałem, że też tego chce. Była piękna noc. Byliśmy tylko we dwoje. Jej oczy były niebieskie. Jej skóra była ciepła. Nie wiedziałem jak pieścić jej sutki, ale starałem się jak mogłem. Słyszałem jej szybki oddech, lekko drżała, a serce biło mi coraz szybciej. Po chwili biały nektar - popłynął. Wiedziałem, że mi się udało. Po raz pierwszy w życiu wydoiłem krowę!!!!!!
W pewnej rodzince był taki zwyczaj, ze rodzice co dwa, trzy dni
wyjeżdżali do znajomych na noc, więc jedyny syn miał całą chatę wolną
przez cały wieczór i noc. Wiec skwapliwie z tego korzystał sprowadzając
sobie swoją dziewczynę i razem "figlowali" korzystając z nieobecności
starszych. Aż pewnego pięknego dnia znajomych nie było w domu i rodzice
z kwitkiem wrócili z powrotem i przyłapali młodych (jak ktoś to ładnie
ujął) "in figlanti".
Chłopak przyłapany na "gorącym" uczynku pomyślał sobie :
- O, cholera, mam za niedługo maturę, miałem dostać samochód, uważali
mnie za takiego porządnego, a tu co ? A trudno.
Dziewczyna sobie myśli :
- Aj, miało być fajnie, miał mnie przedstawić rodzicom, miało być milo,
kolacja itp., a tu mnie jak ostatnia k*.*ę poznali.
Ojciec sobie myśli :
- Moja krew ! Dobrze synku, dobrze, całkiem niezła d*.* !
A serce matki :
- Jak ta k*.* nogi trzyma ! Przecież mu niewygodnie !
Jakie są rodzaje kobiet?
1. Rusałki - ten mnie rusał, tamten rusał.
2. Damy - temu damy, tamtemu damy.
3. Kotki - ten mnie miał, tamten miał.
4. Złote rybki - rypią się jak złoto.
5. Słomiane - rżną się, jak sieczka.
6. Pobożne - najchętniej leżą krzyżem.
7. Dziecinne - co do rączki, to do buzi.
8. Chemiczne - rozkładają się w temperaturze pokojowej.
9. Partyjne - przyjmują wszystkich członków.
10. Domatorki - byle komu, aby w domu.
Idzie facet ulicą z wielką księgą, przechodzi przez przejście dla pieszych i zatrzymuje go policjant.
- Panie co to jest- pyta policjant
- To książka o logice. - odpowiada pieszy
- A co to takiego ta logika?
- Wytłumaczę Panu na przykładzie, ma pan akwarium?
- no mam. - odpowiada policjant.
- To pewnie ma Pan rybki?
- no mam.
- jak ma Pan rybki to lubi Pan chodzić łowić rybki?
- No lubię.
- To pewnie lubi Pan wypić?
- No lubię. - odpowiada policjant.
- Jak lubi Pan wypić, to lubi Pan dziewczynki?
- No lubię- odpowiada gliniarz.
- Ton jak lubi Pan dziewczynki to nie jest Pan PEDAŁEM.
Policjantowi tak się spodobało, że postanowił kupić sobie taką samą dużą książkę. Zachodzi na posterunek a tam kolega:
- Stary co to?
- A książka o logice- odpowiada policjant.
- A co to ta logika???
- To ja Ci na przykładzie wytłumaczę, masz akwarium?
- NIE!?
- To jesteś PEDAŁEM!
TO TYLE NA RAZIE. PISAĆ W JAKIEJ TEMATYCE MAJĄ BYĆ NASTĘPNE.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 19:48, 04 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Zamieszczam tu kilka kawałów o żydach ale nie dla tego zebym byl anty semitą tylko dla tego ze sa smieszne bo głupie....
TEN POST NIE NAMAWIA DO RASIZMU I ANTYSEMITYZMU!!! CZYTASZ GO NA WLASNA ODPOWIEDZIALNOSC!!!
Jaki tekst ze znanego dyskotekowego kawałka spiewa 80 letni Żyd starej Żydowce jak chce szpanersko zagadać na imprezie
- Whats your name, whats your number...
Dwóch żydów się bije i w końcu jeden bierze mydło i chce rzucić w drugiego.
Na to ten drugi:
- Mamy w to nie mieszaj.
Przychodzi facet do spowiedzi i mówi:
- Proszę księdza, chciałem się wyspowiadać z grzechu antysemityzmu.
- Ach - powiedział ksiądz - Ale o co chodzi ?
- Bo widzi ksiądz, jak była wojna to ja przechowywałem Żyda w komórce pod obornikiem.
- Ech, ale to nie grzech to się chwali.
- Tak, tylko widzi ksiądz, ja go przechowywałem za pieniądze i wypuściłem go jak mu się pieniądze skończyły.
- Acha i co zabili go Niemcy?
- Nie, nawet nie.
- Więc co, Gestapo go dorwało?
- Nie, tylko widzi ksiądz wyszedł dwa dni temu..
mały żyd.....krasnojudek
duży żyd .... dużyjudek
Lata 90te XX w. Jedzie autobus pełen Żydów na wycieczkę
do Oświęcimia, zwiedzać obóz zagłady. Niestety po drodze, w jakiejś wiosce zepsuł się autobus.
Kierowca wysiada, zagląda do silnika itd., ale autobus nie chce ruszyć.
Nagle przechodzi jakiś mieszkaniec wioski, więc kierowca do niego:
-Przepraszam bardzo, potrzebuję pomocy,
autobus się zespół, a ja muszę Żydów do Oświęcimia dowieść.
-Bardzo bym panu pomógł ale ja mam taki mały piec kaflowy.
Jak nazywa się pies Żyda ??
Gazor
Z pamiętnika Gestapowca.
-Siedziałem sobie wieczorem w pokoju, czytałem książkę,
a w kominku wesoło trzaskali Żydzi
Co pisze na kominie w obozie w Oświęcimiu?
- powrócimy z deszczem!!!
-Co śpiewają Żydzi jak jadą ciężarówką do obozu?
-panie szofer gazu...
podchodzi mały żydek do budki z niemcami i mówi:
-proszę pana czy moge zobaczyć się z mamą
-oczywiście, Hans podaj mi 3 mydło z lewej
Ulubiony film Żydów.... - "Przeminęło z wiatrem" !!!
czasopismo o żydach?
-płomyczek
Co śpiewa Żyd którego przemieniają w mydło?
-Chciałbym być sobą...
- jak nazywa sie żyd w paski
- pasożyd
Żydolotek:
Komora gazowa jest pusta, następuje zwolnienie blokady...
Jaki tekst ze znanego dyskotekowego kawaka spiewa 80letni zyd starej zydowce jak chce szpanersko zagadacn imprezie?
- "What's your name, whats your number...?"
Jak się nazywa niepokonany czołg żydowski?
- Judy 102.
Ulubiony napój Żyda?
- Żydnia 40%
Gryps na kominie w Oświęcimiu?
- Żydzi górą.
Ulubiona kapela żydowska?
- Gaz'n'roses.
- Gazowsze.
- Gazik (żydowski raper).
- Iron Majdanek.
- Judallica.
- Kreamator.
- Red hot czyli komora.
Narodowy bohater Żydów?
- Rabin Hood.
- Żydhelm Tell.
Ulubione piwo Żydów?
- Beerkenau.
Jak się nazywa Żyd w lesie?
- Judełka.
Ulubiony sport Żydów?
- Judo.
- Żyd oszczepem.
- Szalom gigant
Co najczęściej krzyczy sędzia na meczu w Oświęcimiu?
- Spalony.
Ulubione święto żydowskie?
- Popielec.
Szczyt reinkarnacji?
-zamienić mydło w żyda.
- Najlepszy środek przeciwbólowy dla żyda ?
- PanAdolf
Żyd przy drzwiach ?
- Judasz
Czym się różni mały żyd od dużego żyda???
Małemu żydowi nogi z pieca nie wystają.
Gestapowiec mowi do żydów:
"Kto przepłynie basen ten otrzyma wolność, ale uprzedzam basen jest wypełniony kwasem"
Żydzi widzący szanse do ucieczki rzucaja sie do basenu, i juz po chwili w basenie nie ma zydów lecz ich kości.
Jednak jednemu z żydów udaje sie przepłynąć cały basen.
Do radosnego żyda podchodzi Gestapowiec i Z uśmiechem na twarzy mówi: "FALSTART"!!!!
Żydzi w obozie proszą Hansa:
-Hans wybuduj nam dom!
-Nie!
-No Hans, no wybuduj nam dom!
-Nie ma mowy!
-Han tak ładnie prosimy!
-No dobra, ale jak którego w oknie zobacze to rozstrzelam!
I wybudował im szklarnie!
Ten jest dobry:
Przychodzi do spowiedzi bardzo zawstydzony facet:
- Proszę księdza, oszukałem Żyda, czy to grzech?
- Nie, synu, to cud...
Jak nazywa się żydowskie metro?
GAZOCIĄG
Czego niemówi sie nigdy żydowi jadącemu samochodem?
- DODAJ GAZU!!!
Stary Żyd leży na łożu śmierci , zebrała się cała rodzina. Nagale stray żyd się pyta : Joahim ? - Jestem Ponownie się pyta , a Mojżesz ? - Jestem Jeszcze raz się pyta Abraham ? - Jestem To kto kur*a sklepu pilnuje ??
Dlaczego wampiry lubią krew żydowską??
- Bo gazowana
Dwóch Żydów zwiedza Watykan, podziwiają przepych i bogactwo.
Jeden mówi:
- Popatrz, a zaczynali od stajenki...
Małego Abramka wywalili ze szkoły - żydowskiej oczywiście
- za brak postępów w nauce i nieposłuszeństwo. Przenieśli do go innej szkoły -
też żydowskiej. Po kilku miesiącach i z tej wyleciał z tych samych powodów.
Do kolejnej - to samo. Po jakimś czasie w mieście nie zostało ani jednej żydowskiej szkoły, w której by już Abramka nie znali, został więc umieszczony w katolickiej. Po tygodniu dyrektor szkoły wzywa tatę Abramka i oznajmia mu, jakim wspaniałym chłopcem jest Abramek - grzecznym, bystrym i w ogóle] najlepszym uczniem w szkole.
Tata po powrocie do domu pyta zbaraniały Abramka:
- Abramek, co się z tobą stało? Mówią mi, że jesteś najlepszym uczniem, nie chuliganisz, no wzór cnót. CO ONI Z TOBĄ ZROBILI?
- Rozumiesz tato, pierwszego dnia taki pan w czarnym ubraniu zaprowadził mnie do ciemnego pokoju, w którym wisiał jakiś pan przybity do krzyża i powiedział:
- "Abramek, to jest Jezus Chrystus. On też był Żydem".
I wtedy zrozumiałem, że to nie przelewki.
Ulubione skarpetki żydów???
Jedwabne
Czym sie różni przejechany żyd od przejechanego psa?
Przed psem są ślady chamowania
Jak się nazywa najwększy żydowski wyścig??
-Paryż-Dahau
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karchu
Znajomy - już 5 postów na koncie ;)
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:11, 30 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Otwiera farmer szambo, patrzy a tu dwie blondynki
- Co tutaj robicie?
- robimy zakupy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
twojtyp
Gość bądź nasz znajomy ;)
Dołączył: 04 Mar 2015
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:10, 04 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
-Jasiu, czy twój tata pomaga ci w odrabianiu lekcji?
-Już nie panie profesorze. Ta ostatnia jedynka zupełnie go załamała...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|